Skip to content Skip to sidebar Skip to footer

WALKI KOGUTÓW NA REUNIONIE – TRADYCJA CZY OKRUCIEŃSTWO?

walki kogutów na Reunionie

Reunion zachwyca, uwodzi, ale też rozczarowuje. Bo to taka trochę wyspa kontrastów. Z jednej strony rajska i pełna zapierających dech w piersiach krajobrazów, smaków i kolorów, z drugiej skrywająca mroczne oblicza tradycji. Wędrując szlakami, można zachwycać się cudami natury, poczuć gościnność mieszkańców i zanurzyć się w rytmie kreolskiego życia. Jednak za tą pogodną fasadą kryją się zwyczaje, które budzą kontrowersje, a niekiedy szok i niedowierzanie. Jednym z nich są walki kogutówcombat de coqs – praktyka tak głęboko wpisana w lokalną kulturę, że do dziś posiada status tradycji chronionej przez prawo. To temat trudny, pełen nieprzyjemnych faktów i pytań o granice między dziedzictwem kulturowym a zwykłym okrucieństwem.

WALKI KOGUTÓW NA REUNIONIE

TRADYCJA CZY OKRUCIEŃSTWO? 

Na Reunion walki kogutów uważane są za lokalne dziedzictwo przywiezione w XVIII wieku przez niewolników z Afryki, a także Malbarów, czyli grupę etniczną pochodzenia indyjskiego. Dla jednych to tradycja, która stała się pewną formą rozrywki oraz hobby, a dla innych barbarzyństwo. Zwolennicy tego niehumanitarnego zwyczaju na każdym kroku podkreślają, że to nie o zabijanie i rozlew krwi chodzi, a o dobrą weekendową rozrywkę. Przeciwnicy z kolei jak można się domyślać chcą z tym skończyć. Co ciekawe od niedawna coraz głośniej mówi się, że nie tylko koguty walczą… Tradycja ewoluowała, a w niektórych wioskach na miejsce pierzastych kogutów wskoczyły uczone agresji bezpańskie psy, których na Reunionie nie brakuje.

Oficjalne walki kogutów na wyspie z autoryzacją prefektury mogą odbywać się w 5 miejscach zwanych gallodromes. Nie ma na to żadnego polskiego odpowiednika, ale myślę, że kogucie kręgi oddadzą sens temu wyrażeniu. Saint-Denis, Le Port, Saint-Pierre, Saint-Benoît i Saint-André. To w tych miastach legalnie przeprowadza się zakłady. Mieszkańcy jednak nie stronią od organizacji prywatnych spotkań w domu. Potajemne schadzki, w których główną rolę grają pieniądze i podobno ogromne emocje odbywają się między innymi w Bras-Panon i La Saline-les-Bains. Co ciekawe podobne legalne wydarzenia mają miejsce także na Martynice, Gwadelupie, Polinezji Francuskiej, a nawet Nord Pas de Calais, który jest północnym regionem Francji kontynentalnej. Prawo mówi o tradition locale ininterrompue, czyli nieprzerwanej lokalnej tradycji. Zabrania się organizowania nowych kogucich widowisk, ale toleruje te stare. Kara za złamanie tego przepisu to 6 miesięcy więzienia i grzywna w wysokości 8000 euro.

REUNIOŃSKIE GALODROMY & PRZYGOTOWANIA DO POJEDYNKU 

Walki kogutów na Reunion trwają od października do marca, choć niektóre źródła podają, że wydarzenie ma miejsce nawet i przez cały rok. Zazwyczaj są to weekendy, a dokładnie sobotnie popołudnia, choć zdarzają się także niedziele. Galodromy, czyli miejsca spotkań mogą pomieścić od 400 do 600 osób. Dawniej miały kształt kręgu, dziś preferuje się kwadrat. Wstęp jest raczej bezpłatny lub za minimalną opłatą w wysokości 2 euro. No i nie można zapomnieć o najważniejszym… Pieniężne zakłady, które podgrzewają całą atmosferę. Największa udokumentowana kwota postawiona na jednego koguta to 1500 euro! Reunioński kogut bojowy to kok l’espes. Skrzyżowanie rasy Java z bojowcem, czyli potocznie dziką kurą przeznaczoną wyłącznie do walk. Przed swoim pierwszym pojedynkiem koguty trenowane są od roku do nawet dwóch lat. Izoluje się je i jak to mówią właściciele rozpieszcza… Karmione są kukurydzą, cebulą i niklą indyjską, czyli wysokobiałkową rośliną strączkową. Przeprowadzane są także przeróżne zabiegi. Zarówno te wzmacniające kondycje pierzastych zawodników, jak i te, które upiększają ich wizerunek. Wyrzuca się je w górę, by umięśnić skrzydła, masuje rumem, odpowiednio czesze, obcina pióra szyi i głowy, a części ciała narażone na ciosy utwardza poprzez kąpiele w wodzie z octem, dzięki czemu skóra staje się grubsza. Ważą od 2,8 kg do 4 kg i mają spiłowane oraz ostre pazury.

ZASADY WALK KOGUTÓW NA REUNIONIE & LOSY PRZEGRANEGO KOGUTA

Walka toczy się między dwoma kogutami o tej samej wielkości i równoważnej wadze. Tuż przed starciem zamknięte w drucianych klatkach zwierzęta spotykają się na chwilę naprzeciw siebie, by pobudzić wrogość… Spotkanie może trwać nawet do dwóch godzin. Co jakiś czas koguty są pojone, karmione i motywowane przez właściciela. Kiedy jeden z dziobatych zawodników odmawia walki  lub zostaje ranny pojedynek się kończy. Zwyczaj mówi, że przegrany kogut nigdy nie zostaje zabity lub odrzucony przez właściciela. Ten winny mu jest szacunek. Pokonany coq trafia do hodowli, gdzie kończy swoje życie z innymi kurami w podwórkowym kurniku.

CO DALEJ Z WALKAMI KOGUTÓW NA REUNIONIE?

Walki kogutów na Reunion to zjawisko, które od wieków dzieli mieszkańców i przyjezdnych. Dla jednych są wyrazem dumy, lokalnej tradycji i rozrywki, dla innych – niehumanitarną praktyką, która nie powinna istnieć w XXI wieku. Patrząc na tę wyspę pełną kontrastów, trudno nie odczuwać ambiwalencji: z jednej strony piękno przyrody i kultura tętniąca życiem, z drugiej – zwyczaj, w którym cierpienie zwierząt staje się widowiskiem. Jednak wśród mieszkańców silna jest potrzeba bronienia tradycji i nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie miało się to zmienić.

Zostaw komentarz